Zwiewne sukienki już lekko zapomniane leżą gdzieś na dnie szafy. W ruch poszły swetry z warkoczem, kurtki chroniące przed wiatrem i kolorowe parasole. Jesień, coraz krótsze dni, kapryśna pogoda i chłód wdzierający się pod bluzki. A Tobie właśnie zamarzyły się zdjęcia wśród szeleszczących pod stopami liśćmi, z ciepłymi – choć już nie przypiekającymi policzki – promieniami słońca i kasztanami, chowanymi po kieszeniach przejściowej kurtki.
Co założyć na sesję zdjęciową jesienią?
Gdy już nieco zbyt chłodno, by chodzić wśród traw w sukienkach z odkrytymi plecami?
Spójrz na jesień jak na paletę barw pełną ciepłych odcieni. Tu właśnie kolory grają pierwsze skrzypce. Karmele, beże, ciepłe brązy, zgniłe zielenie, rdzawe i ceglaste czerwienie oraz ciemny jak wieczorne niebo – granat. Zwróć też uwagę na faktury – niech otulają Cię ciut za duże, grube, mięsiste swetry z warkoczowym splotem, kardigany, dzianinowe sukienki, czy flanelowe koszule w kratę. Jeśli lubisz, to na głowę załóż beżowy kapelusz, a na stopy zamiast sandałów, wsuń botki. Chociaż… i trampki sprawdzą się dobrze. Możesz też zarzucić na ramiona jeansową katanę lub skórzaną ramoneskę, a wokół szyi owinąć ciepły szalik.
Ty to Ty, coś w szafie znajdziesz. A mąż, partner, chłopak? Niech nie kombinuje za dużo, a w domu zostawi zarówno bluzę dresową, jak i odświętną, białą koszulę. I pamiętaj, idziemy w plener – do lasu, nad morze, na łąkę, a nie na niedzielny spacer po Długiej w Gdańsku. Sweter lub jeansowa koszula wystarczy.
Co nie sprawdzi się na sesji zdjęciowej?
Ortalionowe kurtki z kapturem, kolorowe, dziecięce czapy i bluzy z postaciami z bajek. Wiesz, powiem Ci w sekrecie, fotografie nie lubią krzyczących o uwagę ciuchowych nadruków.
Jeśli wybierasz się na rodzinną sesję zdjęciową, pamiętaj, że fotografie lubią spójność. Nie tylko w plenerze. Niech podobna paleta barw powtarza się na Tobie, partnerze i biegających wkoło Waszych nóg maluchach. Nie szalej też za bardzo z ilością kolorów, bo to nie ciuchy, a wasze emocje, ma być widać na pierwszym planie.
Ubierzcie się na cebulkę, a jeśli za oknem naprawdę zimno, to przyda się też bielizna termoaktywna. Uprzedzam, będę nalegać, aby pościągać okrywające Was puchate kurtki. Wezmę za to termos z gorącą herbatą, żeby nieco rozgrzać Was w ten jesienny chłód.
Ale, ale! Przede wszystkim, na sesję zdjęciową ubierz się wygodnie, byś podczas robienia zdjęć nie myślała, czy kiecka się dobrze układa i czy metka nie wysunęła się nad karkiem. I nie przeklinała w myślach, boleśnie obcierających pięty, butów.
To jak, gotowa by wyruszyć ze mną w jesienny plener?
A na zdjęciach Agata&Mieszko na naszej jesiennej sesji zdjęciowej w nadmorskim lesie.