Najczęściej to my, mamy, stoimy za aparatem. Nie ma się co dziwić, w końcu spędzamy około roku w domu z naszymi najmniejszymi pociechami. Uwieczniamy pierwsze uśmiechy, dokumentujemy zdjęciami pierwsze pełzanie po pokoju, samodzielne siadanie i stawanie przy meblach. I wspominamy, bo mimo upływu czasu wydaje się nam, że to było ledwo wczoraj. Przecież to niemożliwe, że te małe rączki mają już 3 lata. I choć zdjęć robimy mnóstwo, to tych wspólnych, na papierze, mamy tylko garstkę.
Magdę i Antosia zaprosiłam nad morze. Wzięli ze sobą złoty balonik z trójką, ulubionego miśka, książeczki i garść wspólnych fotografii. Biegali, zbierali szyszki i bawili się w chowanego. Na plaży była tylko garstka spacerowiczów, a woda, piasek i niebo zlewało się w jedną całość. Trzeba przyznać, że morze o tej porze roku ma swój niepowtarzalny klimat. Zresztą, zobacz sama.
Myślisz o rodzinnej, urodzinowej sesji?
Zapraszam do zapoznania się z moją ofertą!
Zajrzyj też na mój Instagram, gdzie na bieżąco publikuję zdjęcia z sesji zdjęciowych!